wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 29

                                                             Jade

Dni były coraz krótsze, jak to zimą. Za dwa dni lecimy do Londynu na premierę płyty ,, DNA'' . Potem wracamy na Karaiby. Julia zaczyna się dziwnie zachowywać, nie dziwie się po tym jak przyłapałam Julię i Nialla  w sypialni, nawet ze mną nie rozmawiają. Fanki nie dają nam spokoju, nawet planujemy skrócić sobie wakacje. Harry rozmawiał z Megan gdy przyszła jeszcze raz powiedzieć mu jak ona go kocha, wtedy z nią poważnie porozmawiał i jak wrócimy do domu robią testy DNA.  Martwię się o Harry'go z nikim nie chce rozmawiać, nie wstaje z łóżka. Razem z Leigh siedzimy na tarasie z herbatą w ręku.
- znudziło mi się to ciągłe siedzenie w domu- powiedziała Leigh
- no, fanki zaczynają mnie już trochę denerwować, może naprawdę wrócimy szybciej- upiłam trochę parującego płynu, który rozgrzewał moje ciało
- będziemy musieli tak zrobić- Leigh poprawiła się na leżaku- jak wrócimy do Londynu, to ja kupuję dom- powiedziała po chwili
- jak to? nie chcesz już mieszkać z nami?- zapytałam
- wiesz, kocham was i w ogóle, ale chcę trochę więcej....... prywatności - odpowiedziała. Tak naprawdę też chcę wrócić do mojego mieszkania na Oxford Street.
- dobra, ja idę się przejść, Idziesz za mną?- pokiwałam przecząco głową, Leigh zeszła z tarasu zostawiają mnie samą. Słońce chyliło się ku zachodowi oddając swoje ostatnie promienie. Wstałam i weszłam do domu, odłożyłam już pusty kubek do zlewu. Gdy weszłam do sypialni Harry stał przy oknie w samych spodniach, odwrócił się ukazując biel swoich zębów, moje ręce powędrowały na jego talię, bez słowa wtuliłam się w jego nagi tors składając na nim jednego buziaka. Jego śmiech odbił się echem po pokoju, swoimi rękami oplótł moje drobne ciało.Nie wiem ile tak staliśmy, ale mogłam tak stać wieki.
- Jade- szepnął mi do ucha-  pomożesz mi w wyborze domu?- jego pytanie trochę mnie zaskoczyło
- ale przecież masz dom- podniosłam głowę do góry tak abym mogła spojrzeć na zielone migoczące oczy.
- ale chce mieć własny, a ty pomożesz mi wybrać-  zaśmiałam się
- dobrze, zresztą ja także wracam do mojego mieszkania ale pierw je wyremontuje  wtedy się wprowadzę- Harry złożył pocałunek na moim czole i podszedł do szafy, wyciągnął koszulkę i zwinnym ruchem założył ją na siebie, uśmiechnął się do mnie.
- a co do tego remontu to sama będziesz remontować czy kogoś wynajmiesz? - sama nie dam rady bo praca, w mieszkaniu nie mam żadnych wartościowych rzeczy
- wynajmę, ale pierw zrobię projekty - usiadłam na łóżku.
- ja idę na dół, chcesz coś?- wow od czterech dni nie wychodził z pokoju a nagle idzie jakby nigdy nic
- nie dziękuję- odpowiedziałam z uśmiechem a on wyszedł. Odpaliłam laptopa i zalogowałam się na Twittera. 159 wiadomości, kiedy na to odpowiem? Pewnie za rok. Przeglądałam stronę główną, natrafiałam na różne ciekawe zdjęcia, jedno zdjęcie zaciekawiło mnie najbardziej. Przyjrzałam mu się lepiej to Harry i ja gdy siedzieliśmy na kamieniach na plaży. Dziewczyny pisały o jakiejś nazwie dla fan-domu do którego należą, wymyślały takie nazwy że ciężko było by je zapamiętać. Wzięłam telefon i wybrałam numery dziewczyn, powiedziałam im aby przyszły po czym zakończyłam rozmowę. Po chwili pojawiły się w moim pokoju.
- coś się stało?- zapytała Jasy
- tak, nasi kochani fani chcą nazwę dla fan-domu. Zaproponujecie coś? - zapytałam, sama się zastanawiałam
- a jakie są propozycje? Od fanów oczywiście- odezwała się Pezz
- mmm... tego nie da się wymówić - zaśmiałam się- Mixers, nasz fan-dom będzie nosił nazwę Mixers-
 dopowiedziałam  po chwili
- no pasuje, to szybko mówimy im o tym- Perrie była tak podekscytowana że wzięła z moich kolan laptopa i zaczęła pisać, to co jej dyktowałyśmy, po skończonym pisaniu przeczytałam to na głos.,,  Hej Mixers. Czytałyśmy wasze wiadomości o nazwie dla fan-domu. Co powiecie na Mixers? Nam się podoba, piszcie  czy wam również. xx Little Mix xx'' -  i poszło w świat. W dosłownie pięć sekund dostałyśmy sto potwierdzeń że podoba im się nazwa. Wyłączyłam laptopa.
- Jade, bo my chciałyśmy cię zapytać czy nie chciała byś skrócić tego urlopu? Wiesz fanki nie dają nam spokoju, a jeszcze musimy zacząć ćwiczyć układy na trasę koncertową. - poinformowała mnie Leigh
- właśnie o to samo chciałam się spytać, możemy skrócić ten urlop. Mam dość siedzenie w domu. Mamy dziś 15 listopad, wrócimy do domu i tyle tylko jeszcze porozmawiajmy z chłopcami.- razem zeszłyśmy na dół, gdzie chłopcy oglądali mecz piłki nożnej.
- chłopcy, co powiecie na skrócenie sobie urlopu? - zapytałam
- musimy, przed chwilą dzwonił Liam, mówił że Paul zaczyna się denerwować zamówił  nam już nawet bilety na 18 więc nie mamy wyboru- odpowiedział Zayn
- spoko, to tak. Dziś i jutro mamy jeszcze relaks, a potem zaczynamy się pakować- podsumował nam to Niall. Pokiwaliśmy głowami, usiadłam wygodnie obok Harry'go, kładąc głowę na jego klatkę piersiową on objął mnie ramieniem. Mecz był dosyć ciekawy odbywał się w Hiszpanii ale nie za bardzo wiem kto z kim gra. Podniosłam głowę tak że patrzyłam na profil mojego chłopaka, badałam fakturę jego skóry.
- co robimy?- zapytała Julia
- może wspólnie wybierzemy się na plaże? Wiem jest już wieczór. Możemy rozpalić sobie ognisko i porozmawiać- zaproponował Tom
- dobra tylko musimy rozpalić je blisko domu - powiedziała Jasy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz